Uli Hoeneß i Matthäus w rozterce: FC Bayern jednoczy się za Hoeneßem!
Uli Hoeneß i Lothar Matthäus wdają się w słowną sprzeczkę na temat rynku transferowego, a za Hoeneßem stoi Bayern.

Uli Hoeneß i Matthäus w rozterce: FC Bayern jednoczy się za Hoeneßem!
Ostatnio zrobiło się gorąco po ekscytującej wymianie ciosów pomiędzy gigantami futbolu Uli Hoeneßem i Lotharem Matthäusem. Spór został wywołany eksplozją cen transferowych, szczególnie w przypadku gwiazdy Stuttgartu Nicka Woltemade'a. Hoeneß, prezes FC Bayern Monachium i Matthäus, były mistrz świata, najwyraźniej nie potrafili znaleźć porozumienia. Podczas gdy Matthäus oszacował mglistą kwotę 80–100 milionów euro dla młodego talentu, Hoeneß nazwał tę ocenę „bezczelnością” i podał ją w wątpliwość.
„Matthew żyje we własnym świecie” – mówi Hoeneß. To stwierdzenie wywołało ostrą reakcję Mateusza, który był przyzwyczajony do pogardy i szyderstw. Jak donosi Bild, Hoeneß opisał również swojego kolegę jako osobę, która „nie ma całego swojego talenty w szafie”.
Wsparcie dla Hoenessa
Zdaniem prezesa Bayernu jego zaangażowanie i wiedza mają kluczowe znaczenie dla klubu. Herbert Hainer, który także jest w czołówce FC Bayern, gorąco wspierał Hoenessa w tym sporze. Hainer ostro skrytykował publiczne wypowiedzi Matthäusa i dał jasno do zrozumienia, że łatwo jest interweniować w dyskusji, nie biorąc na siebie odpowiedzialności.
„Możesz łatwo drwić zza osłony” – mówi Hainer. Tłem tego sporu może być strategiczny kierunek klubu, co dla części wtajemniczonych, m.in. Matthäusa, nie wydaje się do końca zrozumiałe. Wciąż jednak nieaktualny jest argument dotyczący wysokiej ceny Woltemade'a i być może i w tym przypadku dyskusja będzie wymagała doprecyzowania. FC Bayern zdecydowanie popiera Hoenessa i jego ocenę.
Coraz bardziej napięta atmosfera?
Gorąca debata pokazuje nie tylko różne poglądy na temat współczesnego futbolu, ale także to, jak zacięta stała się rywalizacja o najlepsze talenty. Przepływy finansowe przyciągają coraz większe kwoty, co jeszcze bardziej zaostrza debatę na temat tego, co jest właściwe.
W tej ciągłej zmianie w grze każdy gracz na rynku musi się sprawdzić. Z pewnością w dalszym ciągu będziemy uważnie śledzić oceny Matthäusa i obronę Hoenessa. Jednym z celów powinno być jednak skierowanie dyskusji na poziom techniczny i nie uciekanie się do ataków osobistych.
Dla społeczności fanów piłki nożnej niespodzianki z pewnością nie są nudne, nie tylko na boisku, ale także w ekscytujących bitwach na słowa. Dalsze spostrzeżenia na temat sporu między Hoeneßem a Matthäusem można znaleźć w obszernym raporcie nt Spiegel i dalej EconStor, aby uzyskać głębszy wgląd w linię argumentacji dwóch bohaterów.